Szpital

Hadie

- On...on...- Zająknęła się znowu.

Omar

-no co on, kto on? -zaczal troche niemrawo pytac z lekkim zdenerwowaniem, bo nie wiedzial o co chodzi ... xD

Hadie

Uśmiechnęła się szeroko.
- On już się obudził. Myślę, że możecie do niego pójść.- Wyszczerzyła się.

Omar

I zrobil taka mine jak czasami robil Timon jak Pumba powiedzial cos glupiego ^^
-tylko tyle ? a myslalem ze cos powaznego.. -smile.

Hadie

- No widzisz.- Wyszczerzyła się do niego.- No to chodźcie.- Skinęła na nich ręką i poszła w stronę sali.

Omar

-zaczyna sie... tylko im powiedz zeby mnie nie sciskali -brecht.

Hadie

- Może lepiej go nie ściskajcie. Dopiero go poskładali xD.

Omar

-poskaldali? To ja az tak zle wygladalem? Jak skladak.. -zasmil sie.
-auuu ... -zlapal sie za rane ...
-wciaz boli jak sie smieje.

Hadie

- To odradzam śmianie się.- Uśmiechnęła się, siadając na krześle.

Omar

-ta ta .. ale jak tu sie nie smiac.. -smile.

Hadie

- Że ze mnie niby?- Pokazała ręką na siebie i lekko uniosła brew xD.

Omar

-nie nie.. oczywiscie ze nie -powiedzial lekko zmieszany.

Hadie

- To z czego?- Spytała 'groźnie' xD.

Omar

-no przyznaje, jestes smieszna czasami... Oczywiscie w pozytywnym tego slowa znaczeniu... -puscil jej oczko.

Hadie

- No.- Wyszczerzyła się.- To chciałam usłyszeć Very Happy

.- Poczochrała go xD.